fot. Park Decjusza i muszla koncertowa
Towarzyszące rezydencjom renesansowe ogrody stawały się kompozycją nieodłącznie związaną z krajobrazem i naturalnym ukształtowaniem terenu, a wzniesienia, lasy czy – rzadziej – doliny, stanowiły piękne zamknięcie dalekiej perspektywy widokowej. To właśnie w sposób zasadniczy odróżniało je od założeń średniowiecznych. Ogrody takie powstawały na ogół w niewielkiej odległości od dawnych zamków i dworów, a przykładem mogą być założenia obok podkrakowskiego Wiśnicza czy Rudna (zamek Tenczyn). Podstawowym kryteriom tamtej epoki, odpowiadały jednak ogrody zwarte i symetryczne, o układzie osiowym, związane kompozycyjnie z architekturą. Modne stały się licznie powstające wtedy podmiejskie rezydencje, zwane z włoska willami. Nie bez wpływu były tu rzecz jasna inspiracje, związane przybyciem do Polski małżonki króla Zygmunta Starego, Bony Sforza.
Za pierwszą renesansową rezydencję uznać należy willę sekretarza króla Zygmunta Starego – Justa Decjusza starszego, zbudowaną około 1530 roku, na terenie dawnego folwarku – w okolicy dzisiejszej ul. 28 lipca 1943. Przeprowadzone kilkadziesiąt lat temu badania wykazały tam istnienie ośmiokwaterowego, renesansowego ogrodu, w układzie geometrycznym, od północno-wschodniej strony willi.
Począwszy od połowy XIX wieku, towarzyszący pałacowi ogród, zmieniający się zwolna w ogólnodostępny park, przechodził zmienne koleje losu. Nie najlepiej działo się już w okresie międzywojennym, po sprzedaży posiadłości przez ostatniego właściciela księcia Marcelego Czartoryskiego (1917). Po ostatniej wojnie zabytkowy park w dalszym ciągu niszczał i dziko zarastał, a znaczną jego część rozparcelowano. Z dawnego, starego drzewostanu zachowały się tylko lipy i graby. Dopiero w latach 1964-1965, uporządkowano park rękoma mieszkańców Woli Justowskiej, wspomaganych przez żołnierzy z pobliskiej jednostki przy ul. Modrzewiowej (dziś Krakowskie Centrum Rehabilitacji). Efekty dała w tym przypadku ofiarna praca wielu osób, poparta rzecz jasna przychylnością władz. Dodać należy koniecznie, że była to głównie praca społeczna – niespotykany dziś przejaw bezinteresownej aktywności lokalnej społeczności – popularny zwłaszcza w pierwszym 20-leciu PRL. Projekt rewitalizacji ogrodu wykonał także społecznie, mieszkający nieopodal architekt Andrzej Zdzieniecki. Następnym ważnym krokiem było powołanie społecznego komitetu budowy muszli koncertowej (1965), na którego czele stanął ówczesny dyrektor Biprostalu, Czesław Ochab.
Niestety, próba ożywienia parku poprzez budowę muszli koncertowej wraz z mini-amfiteatrem według ciekawego i oryginalnego projektu Janusza Lityńskiego (1966), okazała się nieudana. Odbywało się tam stosunkowo niewiele imprez, a letnie kino „Muszla” działało zaledwie przez dwa sezony. Zaważyła zapewne spora odległość od centrum miasta i bardzo kiepska wtedy komunikacja autobusowa. Tę oryginalną budowlę i fragment parku przedstawia widokówka z 1967 roku.
Dopiero w 1995 roku opuszczoną i systematyczne dewastowaną w ciągu kolejnych lat muszlę koncertową, wydzierżawiono wybitnemu krakowskiemu rzeźbiarzowi – Bronisławowi Chromemu – na stałą, autorską galerię. Z eksponowanych w sąsiedztwie plenerowych dzieł artysty, uwagę przykuwają szczególnie pomnik poświęcony artystom kabaretu Piwnica pod Baranami oraz zadziwiający lekkością pomnik Fryderyka Chopina.
Dzisiejszy drzewostan parku, liczącego około 10 ha, zbliżony jest do pierwotnego (dominuje lipa i grab), poza tym najwięcej jest klonów i jesionów. Z gatunków nowo wprowadzonych zwracają uwagę robinie i skrzydłoorzechy. W 2013 roku rozpoczęły się prace przy rekompozycji części ogrodu przed frontem Willi Decjusza, który odzyskać ma swój historyczny charakter. Odtworzony będzie fragment dawnego traktu i romantyczny kamienny mostek. Niestety, na efekty prac prowadzonych z środków Społecznego Funduszu Odnowy Zabytków Krakowa, będzie trzeba zapewne jeszcze długo czekać.